Ogryzek w nowym domu
Kochani, dziś mamy wyjątkowo dobre wieści. Ogryzek, zakończył pobyt w klinice i bezpośrednio ze szpitalika zawieźliśmy staruszka do domu adopcyjnego.
Ogryzek się nie drapie, skóra nie jest podrażniona, no i nie śmierdzi. Wyłysienia bardzo ładnie zarastają i za kilka tygodni nie powinno być po nich śladu.
Kochani, to, że Ogryzek otrzymał szansę, to Wasza zasługa. Zapewniliście mu najlepszą opiekę i leczenie, a los podarował mu wspaniały dom i cudownych ludzi u których znalazł swój skrawek nieba.
Bardzo Wam dziękujemy za wsparcie. Jesteście wspaniali!