Sara
Pamiętacie Sarę?
Oto kilka słów od jej adopcyjnej rodziny
"Witamy serdecznie
Nasza Sara to nasze wielkie szczęście ale i zmartwienie.
Podczas wakacji była operowana w najlepszej klinice weterynaryjnej w Krakowie ARKA na guzki na listwie mlecznej, Operacja byłą konieczna a wyniki są bardzo obiecujące - na szczęście. Trzy tygodnie Sońka była rekonwalescentką, jezdzilismy codziennie na zelowanie ranki i kontrole.
Teraz już czuje się bardzo dobrze i była tydzień na wakacjach w Rabce kąpiąc się w potoku Lubońskim bo było wolno a nawet doktor zalecał. Codziennie wystawia brzusio do drapania po "zamku błyskawicznym",
Sara jest bardzo wesoła, uwielbia tarzać się na trawie w ogrodzie a na spacerach "poluje" na kuropatwy, które dogania i...... nie wie co zrobić.
Wszyscy jesteśmy w niej zakochani. Jak przyjechaliśmy po nią po operacji to zebrało się nas 6 osób a Pan Doktor skomentował, że jeszcze nie spotkal się żeby taka liczna delegacja przyjeżdzała po swojego pupila."
Nasza Sara to nasze wielkie szczęście ale i zmartwienie.
Podczas wakacji była operowana w najlepszej klinice weterynaryjnej w Krakowie ARKA na guzki na listwie mlecznej, Operacja byłą konieczna a wyniki są bardzo obiecujące - na szczęście. Trzy tygodnie Sońka była rekonwalescentką, jezdzilismy codziennie na zelowanie ranki i kontrole.
Teraz już czuje się bardzo dobrze i była tydzień na wakacjach w Rabce kąpiąc się w potoku Lubońskim bo było wolno a nawet doktor zalecał. Codziennie wystawia brzusio do drapania po "zamku błyskawicznym",
Sara jest bardzo wesoła, uwielbia tarzać się na trawie w ogrodzie a na spacerach "poluje" na kuropatwy, które dogania i...... nie wie co zrobić.
Wszyscy jesteśmy w niej zakochani. Jak przyjechaliśmy po nią po operacji to zebrało się nas 6 osób a Pan Doktor skomentował, że jeszcze nie spotkal się żeby taka liczna delegacja przyjeżdzała po swojego pupila."