Świąteczno-noworoczny Frociu
Pamiętacie Frocia?
Gdy tylko trafił pod nasze skrzydła rozpoczęła się walka o jego życie i zdrowie.
Frociu tracił przytomność. Był reanimowany. Miał tak wielkie kołtuny, że potrzebował fryzjera. Usunięto mu wielkiego ropnia pod okiem. Po pełnej diagnostyce okazało się, że konieczny był zabieg korekty nosa, który zwiększy przepływ powietrza i poziom natlenienia psa.Po doprowadzeniu zwierzaka do lepszej kondycji, dzięki Waszemu zaangażowaniu - był operanowy. Frotek miał również zaburzenia neurologiczne, połamaną miednicę (była już zrośnięta), uszkodzenie gałki ocznej i był bardzo zarobaczony. Zbyt mały przepływ powietrza powodował omdlenia. Mały Frociu spał na siedząco, żeby klatka piersiowa się nie uciskała...
Po kilku miesiącach rekonwalscencji, Frotek trafił do kochającego domu adopcyjnego, gdzie zyskał nowe imię - Fredek. Oto noworoczne życzenia od niego i adoptującej.
"Witam,
Fredek życzy wszystkim członkom fundacji wszystkiego najlepszego, wszelkiej pomyślności, poczucia spełnienia, hojności ofiarodawcow oraz znalezienia domków wszystkim podopiecznym fundacji :).
Pozdrawiamy ciepło.
W załączniku Fredzio w sylwestrowym przebraniu:)"