Fundacja Centaurus

Bazyli

Data dodania: 16.08.2018 r.

Ostatnie sto lat to wielka eksplozja techniki. Dziś niemal każdy ma w domu telewizję, większość dostęp do internetu, możemy polecieć samolotem na drugi kontynent. Możemy teleskopami oglądać kosmos, a za pomocą mikroskopu badać strukturę DNA. A nie chcąc widzieć, niejednokrotnie mijamy cierpiące zwierzęta, żyjące tuż obok nas. Odwracamy wzrok, byleby tylko nie musieć nic robić.

Po Bazylim wielokrotnie musiano ślizgać się wzrokiem. Pewnie wielu pomyślało, że to tylko kot. A że chudy i z zaropiałymi oczami? Nie on jeden. Wszak bezdomne koty muszą sobie same radzić. I nie narzekać. Wielokrotnie omijany, zostawiony na łaskę i nie łaskę losu. Bywalec lokalnych śmietników. Tyle zjadł, ile znalazł. Ledwo przeżył.

W końcu nad Bazylim ktoś się ulitował. Pochylił się nad chorym, nie mającym siły uciekać, kotem. Bazyli został przewieziony do kliniki, gdzie po dziś dzień przebywa. Chory, słaby, zarobaczony, zapchlony, z kiepskimi wynikami krwi. Ze świerzbem w uszach.

Sądząc po stanie Bazylego, kot musiał długo przebywać na ulicy. Najpewniej ktoś się go pozbył, wyrzucił jak zbędną rzecz, bo w klinice okazało się, że korzysta z kuwety, a gdy nabierze zaufania, głaskany z zadowoleniem mruczy.

Prosimy o pomoc dla Bazylego. Potrzebne są środki na dalszą diagnostykę, na leczenie, na dobrą karmę. Bez Was nie damy rady.

Aktualizacja 14.09.2018

Bazyli w klinice. Już po odrobaczaniu, świerzb również opanowany, natomiast nadal nie jest w pełni sił. Obecnie otrzymuje antybiotyki, ma podwyższoną temperaturę i stan zapalny śluzówek.

Organizm nie reaguje na leki tak, jakby chcieli weterynarze, jest pod stałą obserwacją.

Prosimy, trwajcie przy Bazylim i trzymajcie kciuki!

Aktualizacja 23.10.2018

Bazyli to czysty, wesoły kot, chociaż żywi nieco strachu wobec mężczyzn.

Bazyli jest kotem specyficznym, ponieważ najprawdopodobniej albo w wyniku starego urazu, albo wrodzonej wady, oddycha dość głośno, chrapliwie. Jednocześnie nie ma to wpływu na jego ogólne samopoczucie i zdrowie.