Emil
Data dodania: 05.08.2020 r.
24.03.2021
Emil niesie nam wieści! Kilka miesięcy temu dołączył do tego samego domu, który opiekuje się Chrupkiem. W wolnych chwilach wspólnie rozmyślają co napsocić w domu kiedy nikt nie patrzy!
Aktualizacja
Emil już kokosi się w adopcji!
31.08.2020
Dziękujemy w imieniu Emila za Wasze serca, za pomoc i pamięć!
Maluszek dzielnie zniósł wszelkie zabiegi w klinice, operacja usunięcia oka przebiegła bez komplikacji i kocurek nabiera sił oraz energii do dokazywania.
Mamy dla Was też jeszcze jedną dobrą wiadomość - adoptująca rudego Chrupka (kociaka, który w wyniku choroby stracił parę oczu) chce zaopiekować się również Emilkiem.
05.08.2020
"Jest mi tak ciepło i przyjemnie, słyszę mruczenie mamy. Nie mam siły otworzyć oczu, tak mi błogo po śniadaniu. Moje siostry i bracia przytulają się do mnie. Życie kota ulicy nie jest wcale takie złe, mama mówi, że niedługo będziemy mogli harcować do woli, a przed nami miała być piękna, złota jesień. Miało być bezpieczeństwo, zabawy między cegłami i drzewami na osiedlach, kocie wspinaczki. Mam wrażenie, że od tego czasu minęły długie lata. A nie skończyłem nawet 3 miesięcy swego życia — tu, w betonowej dżungli.
Gdzie jesteś, mamo? Bracia i siostry chyba odeszły za Tęczowy Most ... Od kilkunastu dni jestem całkiem sam.
Gdzie jesteś, mamo? Boli mnie oko, boli mnie głowa, czuję, jak opadam z sił. Nie mogę oddychać...
Gdzie jesteś, mamo? Nie jadłem i nie piłem tak długo, nie pamiętam już, kiedy to było, kiedy mogłem się w Ciebie wtulić, kiedy miałem pełny brzuszek.
Wołam, szukam już tak długo. Ciszę mącą ujadające psy, muszę się pilnować, żeby znów nie spotkać na swojej drodze ludzi. Czyhają na mnie, tyle rzeczy na mnie czyha, mamo! Chcę, żeby to się już skończyło...
Nagle... wszystko się potoczyło szybko, ktoś mnie podniósł i przytulił. Czy to mama? Nie widzę... coś posklejało moje oczy. Czuję, że ten ktoś mnie nie skrzywdzi. Ale to i tak bez znaczenia. Nie mam już siły. Życie mnie chyba opuszcza. Zasnąłem."
Mały Emilek obudził się w klinice. Skrajnie odwodniony, wychudzony, zarobaczony, z kocim katarem i koniecznością usunięcia zainfekowanego oka.
Nie zastąpimy Emilkowi mamy, nie cofniemy czasu. Możemy z Waszą pomocą odmienić jego los. Potrzebne są środki na opłacenie leczenia, pobytu w klinice, oraz sfinansowania operacji amputacji oka.
Jeśli możesz, pomóż Emilkowi w powrocie do zdrowia.
Dla malucha liczy się każdy gest!
Zdjęcia
pod numer 7412 i pobierając tapetę (koszt 4,92 z VAT)